niedziela, kwietnia 19, 2009

Dzieciństwo.

- Dzieciństwo?

Wiesz, ciekawa sprawa. Pierwsze skojarzenie
To zapach moczu. Wysokie, strome, kręte schody
Pokryte zieloną emalią. odpryskiwała
pod dłońmi pijanych sąsiadów. Lecz ciekawsze
jest to, że owe dłonie często czuły ciepło
mojej nieletniej pupy, ale to inna bajka.
Hm mm...dzieciństwo. Pierwsza myśl- matka.
była przemiłą kobietą. Po szóstej kolejce
przemawiały przez nią zwierzęce instynkty.
Tata wspaniały człowiek! Posiadał empatię...
Nie potrafił sąsiadowi odmówić kieliszka. Tak,
to był jeden z sąsiadów od mojej nieletniej pupy.

Na podwórku, przed domem rósł żelazny trzepak
namaszczony sporą ilością guzów i siniaków,
także moich. Tam pierwszy raz zobaczyłam, co Franek
miał pod majtkami. Sympatyczne wspomnienie.
Rodzeństwo? Miałam brata. Matka urodziła w domu.
Pogotowie nie zdążyło. Krzyczała jak opętana. Ojciec
nie słyszał zamroczony trzydniową libacją. Za dużo
promili, aby usłyszeć dźwięk rozrywanej kobiety,
pęknięcie pochwy. Chłopak urodził się martwy.
Nie było chrztu. Właściwie bardzo miło wspominam
szkołę. Lubiłam lekcje muzyki dźwięk ,który wylatywał
po uderzeniu w klawisz, to był... ówczesny orgazm.
Panna Klara, ładnie pachnąca nauczycielka. Czesała mnie,
wycinała kołtuny z włosów… ciepłe posiłki. Truskawkowy
kompot. A na powitanie kubek gorącego mleka.


15 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Miałaś smutne dzieciństwo. Kojaży mi się z pewną szufladą. Ciemną, ciasną szufladą, zaciasną na wrażliwość czy wspolczucie. Łez także nie mieści. Gdzieś tam jest jakaś szczelina, wąska tasiemka wpełza na chwilę, leżą osierocone marzenia, przeteminowane uczucia. Tlenu zamało dle wszystkich. Czekam na kolejną odsłonę, bo widać, że nie boisz się sekretów. A taki 'sekret wart jest tyle, ile ludze, przed którymi powinniśmy go strzec'. C.R.Z. "Cień wiatru"

Anonimowy pisze...

No tak jak ktoś przeczyta "Dzieciństwo" odrazu mysli że to Twoje dzieciństwo. Ale tak naprawdę to niezła torpeda, dobre pierdolniecie w widza.
Czarna Wolga

Anonimowy pisze...

Przeglądnąłem starsze posty. Trochę śmiechu, niektóre miło się czyta.
Czarna Wołga

Jasiek pisze...

Aniu z całym szacunkiem i sympatią do Ciebie (umiarkowaną aczkolwiek pewną i szczerą:P),ale co to ma być?

Zapomniałaś jeszcze tylko dopisać, że bohaterkę ojciec napierdalał gorącym prętem po plecach, a matka dawała dupy za jedzenie, ona natomiast próbowała się powiesić na pasku od spodni(który nosiła na zmianę z siostrą), ale stary to zobaczył, powstrzymując ją gwałtownym pociągnięciem za włosy, tak że wyrwał ich całą kępę! Poza tym warto nadmienić, że jej wf'ista podczas robienia fikołków wsadzał jej palec w krocze aż jej raz poleciała krew!

Mam nadzieje, że rozumiesz o co mi chodzi.. Fatalny utwór - zarówno treść jak i forma i styl. Ja wiem, że to jest polski top temat, zwłaszcza w "kinie niezależnym" spod znaku "Cześć Tereska" i programów reporterskich w stylu "Interwencja", ale ile można? Poza tym utwór przez swoje przerysowanie nieautentyczny i nawet surowy styl tego nie zmienia, a sprawia jedynie, że utwór jest ubogi lirycznie, bezbarwny, brak mu ekspresji.

Autorowi pierwszego postu polecam stronę: www.pudelek.pl i zgłoszenie się do redakcji czasopisma "Bravo" w celu zatrudnienia się w dziale "trudne pytania", "mądre rady".;)

Pozdrawiam!

. pisze...

hmm pewnie to wynika z braku znajomości jakiegoś naturalistycznego nurtu młodej polskiej poezji ale wydaje mi się dość metaforyczny pod tą całą organicznością, która z drugiej strony mocno działa na zmysły rożnorakie w sensnie że pozostaje, dudni w głowie, choć nie tak jak ten z poprzedniego wpisu, ten o wargach. pozdro nowala od jeża

Jasiek pisze...

"hmm pewnie to wynika z braku znajomości jakiegoś naturalistycznego nurtu młodej polskiej poezji"

1. Ten utwór nie jest utworem poetyckim

2. Nie istnieje żaden naturalistyczny nurt w młodej polskiej poezji. Zresztą te pojęcia - naturalizm i poezja jak dla mnie się ze sobą kłócą - mowa tu o formie, nie o treści. Naturalizm dotyczy prozy i już. A pewnie, że jakieś powiązania można już zobaczyć u Baudelaire'a czy Rimbuad lub u futurystów, ale jedynie w warstwie tematycznej. Jeśli uważasz, że się mylę proszę o jakąś argumentacje, przykłady autorów, bo może rzeczywiście jestem niedouczony, choć nie mogę sobie wyobrazić programowego naturalizmu w poezji, a nawet jeśli coś takiego by istniało, to przecież nie może wyglądać jak twój utwór, który odbieram za krótką prozę i już.

"wydaje mi się dość metaforyczny pod tą całą organicznością, która z drugiej strony mocno działa na zmysły rożnorakie"
na moje nie działa, wybacz Aniu... i gdzie tu ta metaforyczność?:|

. pisze...

hmm no nie wiem czy o poezji nie można powiedziec ze jest naturalistyczna, jeżeli malarstwo może to czemu poezja nie, no niedouczona to ja jestem prędzej w swerze poezji dlatego tak tylko rzucam jak to odbieram:>

pozatym np jeżeli założymy że wiersz jest metaforą ubraną w bardzo realną historię to nie jest to wtedy poezja? wiersz itd?

może bardziej chęcia opisania jakiś rzeczy które sie nie wydarzyły ale innych które "pachniały" tamtymi, no nie wiem, taka synestezja wydarzeń ipowidoków tych wydarzeń - ja nie mowie ze cos takiego istnieje ale tak sobie myśle że by mogło

pozdro

Andaluzyjska Kurtyzanna pisze...

Jasiu z całym szacunkiem i sympatią do Ciebie (umiarkowaną aczkolwiek pewną i szczerą:P),ale co to ma być?

Jasiu masz rację co do jednej kwestii, jesteś niedouczony. To świadczy o wielkości, przyznawać się do laicyzmu. Jednak wobec innych zarzutów, wybacz mi, nie mogę się zgodzić. Przy naturalizmie przytaczasz symbolistów? Pała z teorii literatury. Baudelaire był spirytystą, oparł swoją twórczość o predestynację, Rimbaud na cierpieniu wewnętrznym. Futuryzm… pozostawię bez komentarza, dowiedz się najpierw kim był Marinetti i przeczytaj jego manifest. To tyle odnośnie merytoryki Twojej wypowiedzi.
Teraz kolejna arcyważna kwestia. Co to jest utwór poetycki? Masz definicję? Czy wiesz, że proza może być poezją, ale poezja prozą być nie może? Czy wiesz, że temat wiersza oddziaływa bezpośrednio na jego formę. Odpowiedz sobie szczerze, czy, gdybyś mnie nie znał, nie mógłbyś uwierzyć w to, że naprawdę miałam takie dzieciństwo. Wiesz, o sile ekspresji decyduje nie metafora ale ładunek emocjonalny. Zauważ, że autor nie musi być podmiotem lirycznym, powinieneś to wiedzieć, wspominałeś nazwiska, które przyczyniły się do oderwania tych dwóch zagadnień. Ponadto, kto powiedział ,że utwór musi być bogaty w liryczne uniesienie? Chyba za dużo Mickiewicza siedzi w Twojej głowie, za mało Bukowskiego, Tate’ a (nazwiska odnośnie Twojej prośby). Zastanów się Jasiu, gdybym uwikłała wiersz w metafory, to kto dałby wiarę, że jest autentyczny, kto by pomyślał, że zwykłą dziwkę z patologicznej rodziny, stać na to. Otóż metafora wiersza zasada się na całości, a nie tylko na poszczególnych frazach. Czy nie wyczuwasz(zapewne nie, ale to już nie moja wina) stoicyzmu w konfesji podmiotu lirycznego? Czy w jego życiu nie widzisz uzasadnienia tego stylu, przyziemności- i tutaj zawiera się cały naturalizm.
Nie płynę żadnym nurtem, i Tobie nie polecam, i nikomu innemu. Mam też dobrą radę zaostrz dowcip i pióro, ponieważ w gruncie rzeczy wychodzi na to, że jesteś fanem Polsatu i tabloidów, który sili się na bycie kimś kim nie jest.

Pozdrawiam! :)

Andaluzyjska Kurtyzanna pisze...

Jeżu dzięki za wzgląd :)

Jasiek pisze...

1. Jasiek: Naturalizm dotyczy prozy i już. A pewnie, że jakieś powiązania można już zobaczyć u Baudelaire'a czy Rimbuad lub u futurystów, ale jedynie w warstwie tematycznej.
"Przy naturalizmie przytaczasz symbolistów? Pała z teorii literatury" - Ania
W którym momencie jako naturalistów przytaczam symbolistów? Pała z czytania ze zrozumieniem. Pała z pokory. Szóstka z zapatrzenia w siebie. Jedyne co w tym momencie próbowałem zrobić to znaleźć jakieś przykłady podobieństw między naturalizmem a poezją przytaczanych autorów i wyraźnie zaznaczyłem w jakiej kwestii, bo uznałem, że przecież musi być jakiś sens w tym co mówisz, choć teraz w to zwątpiłem.

2. "Baudelaire był spirytystą, oparł swoją twórczość o predestynację, Rimbaud na cierpieniu wewnętrznym. Futuryzm… pozostawię bez komentarza, dowiedz się najpierw kim był Marinetti i przeczytaj jego manifest."
Co ty w ogóle gadasz? Naucz się najpierw co oznaczają te terminy.
Po co Ty to o tym piszesz, bo nie rozumiem intencji...
- "Rimbaud na cierpieniu wewnętrznym" - łaaa niesamowicie odkrywcze
- "dowiedz się najpierw kim był Marinetti" - nie życzę sobie takich odzywek, uwierz mi na słowo - znam Marinettiego...

3. "Teraz kolejna arcyważna kwestia. Co to jest utwór poetycki? Masz definicję? Czy wiesz, że proza może być poezją, ale poezja prozą być nie może? Czy wiesz, że temat wiersza oddziaływa bezpośrednio na jego formę."
Jestem przeciwnikiem definicji, nie lubię ich, a tworzyć ich tym bardziej. Na resztę banalnych pytań odpowiadać nie będę, bo po co?

4. "Odpowiedz sobie szczerze, czy, gdybyś mnie nie znał, nie mógłbyś uwierzyć w to, że naprawdę miałam takie dzieciństwo."
Nie, nie uwierzyłbym.

5. "Wiesz, o sile ekspresji decyduje nie metafora ale ładunek emocjonalny."
Bzdura, o sile ekspresji decyduje wiele czynników, ładunek emocjonalny może być w wierszu zauważalnie ogromny, a utwór mimo tego zwykłą chałturą.

6. "Zauważ, że autor nie musi być podmiotem lirycznym, powinieneś to wiedzieć, wspominałeś nazwiska, które przyczyniły się do oderwania tych dwóch zagadnień."
Dziękuję za informację, ale zauważyłem to już w podstawówce i nie sądze bym dał chociaż przez moment powody do wątpliwości bym tego nie wiedział... Ale widzę koleżanka lubi się pomądrzyć, na dodatek o rzeczach, które każdy człowiek z fundamentalnym wykształceniem humanistycznym powinien wiedzieć.

7. "Ponadto, kto powiedział ,że utwór musi być bogaty w liryczne uniesienie? "
No na pewno nie ja...

8. "Chyba za dużo Mickiewicza siedzi w Twojej głowie, za mało Bukowskiego, Tate’ a (nazwiska odnośnie Twojej prośby)."
Mickiewicza znam pobieżnie, nie przepadam, jeśli już wolę Słowackiego.:P Wyobraź sobię, że znam też Bukowskiego choć jeśli chodzi o beatników wolę O'Harę i Ginsberga. Czekaj, to jest odpowiedź na moją proźbę? Bez przesady ale nazywając Bukowskiego i Tate'a poetami naturalistycznymi (widzę nowe rzeczy tworzymy) wymyślasz jakiś kolejny absurd! Gdzie u nich ten naturalizm?!

9. "Zastanów się Jasiu, gdybym uwikłała wiersz w metafory, to kto dałby wiarę, że jest autentyczny, kto by pomyślał, że zwykłą dziwkę z patologicznej rodziny, stać na to."
Są różne sposoby stworzenia poemy, ja nie mówiłem nic o żadnych metaforach. Na tym polega kunszt poety, by było autentycznie i urzekająco (w jakikolwiek sposób). W twoim wykonaniu nie wygląda to dużo bardziej autentycznie, niż gdybyś napisała to dokładnie rymowanym heksametrem.

10. "Czy nie wyczuwasz(zapewne nie, ale to już nie moja wina) stoicyzmu w konfesji podmiotu lirycznego? Czy w jego życiu nie widzisz uzasadnienia tego stylu, przyziemności- i tutaj zawiera się cały naturalizm."
Widzę pięknie ujęta w nawias kolejna próba obrażenia mnie - to przykre, ale jakoś mnie to nie rusza. Jeżeli już to z pewnością nie jest to stoicyzm, a bardziej zwykła apatia, odsyłam do podstaw filozofii.

11."Mam też dobrą radę zaostrz dowcip i pióro, ponieważ w gruncie rzeczy wychodzi na to, że jesteś fanem Polsatu i tabloidów, który sili się na bycie kimś kim nie jest."
W przeciwieństwie do ciebie nie potrzebne mi tu było ani ostre pióro ani celny dowcip, bo nie miałem na celu nikomu pojechać tylko poddać utwór konstruktywnej krytyce. Resztę pozostawię bez komentarza, choć nie ja 3 miesiące temu nie wiedziałem kim jest Marcin Świetlicki, Pani Poetko.

Ja za to od siebie życzę mniej lansu, więcej pokory. A zwłaszcza więcej dystansu do swojej twórczości i przyjmowania konstruktywnej krytyki z godnością a nie z chorą złością, zabarwioną zwykłym lansem i zapatrzeniem w siebie, co skutkuje w agresji i obrażaniu ludzi, którzy ośmielili się negatywnie komentować twą wielką twórczość.


Zatem Pozdrawiam Cię Anno i życzę więcej spokoju. (teraz 3 głębokie wdechy)

jeży pisze...

jaki ping pong :D

nnnn pisze...

jasiu, z tym lansem to nie jest przesada? nikt nie lubi krytyki, ale bez przesady. twoje wypowiedzi są jak dla mnie obrzydliwe, ale cóz, to tylko moje zdanie, osoby bez fundamentalnego wykształcenia humanistycznego. pozdrawiam ;)

Andaluzyjska Kurtyzanna pisze...

Kochany Jasiu, :))) muszę powiedzieć, że się nieźle uśmiałam, kiedy pies próbował złapać swój ogon i sam zapewne nie miał świadomości, że ten wstrętny, dokuczający mu byt, jest jego częścią. Myślę, że w tym momencie, mogę się posłużyć tą metaforą( tylko nie obrażaj się, ponieważ żadna z zastosowanych figur retorycznych, ani w tej, ani we wcześniejszej wypowiedzi, nie dotyczy Ciebie, ma na celu tylko przemówienie do rozsądku). Też nie chciałabym abyś sie zniżał się poziomu brukowych wypowiedzi typu- „Zapomniałaś jeszcze tylko dopisać, że bohaterkę ojciec napierdalał gorącym prętem po plecach, a matka dawała dupy za jedzenie, ona natomiast próbowała się powiesić na pasku od spodni(który nosiła na zmianę z siostrą), ale stary to zobaczył, powstrzymując ją gwałtownym pociągnięciem za włosy, tak że wyrwał ich całą kępę! Poza tym warto nadmienić, że jej wf'ista podczas robienia fikołków wsadzał jej palec w krocze aż jej raz poleciała krew!”

Tym razem nie popełnię wcześniejszego błędu i będę Twoje słowa brała w cudzysłów i przytaczała Ci je, ponieważ chyba z pamięcią na bakier. Jeśli proste i oczywiste wytłumaczenia nie otwierają Twoich oczu, to może po prostu trzeba to wytłomaczyć?

Jeżeli piszesz „1. Ten utwór nie jest utworem poetyckim”, to musisz wiedzieć czym jest utwór poetycki. Jeśli nie wiesz tego, ani nawet nie starasz się odpowiedzieć na czuja, to wybacz, ale sypiesz pustosłowiem. Ja nie dam się nabrać.

„Zresztą te pojęcia - naturalizm i poezja jak dla mnie się ze sobą kłócą - mowa tu o formie, nie o treści. Naturalizm dotyczy prozy i już. A pewnie, że jakieś powiązania można już zobaczyć u Baudelaire'a czy Rimbuad lub u futurystów, ale jedynie w warstwie tematycznej.” Przytaczasz tutaj symbolistów i piszesz coś o warstwie tematycznej. To niby czego to pokrewieństwo miało dotyczyć, jakich tematów? Pisałam Ci czarno na białym czego dotyczy tematyka Baudelirea ,a czego dotyka Rimbaud. Jednak nie zrozumiałeś. Przykro mi, ale to nie moja wina, ani konstrukcji zdania.

Ponadto jedyne pokrewieństwo między Baudelairem a naturalizmem tkwi w warstwie właśnie formalnej, przy niektórych opisach np. w wierszach „Padlina”, „Gra”.

Ponadto nigdzie nie napisałam, że Tate czy Bukowski to naturaliści, choć często wykorzystują ich metody. Przytaczając te nazwiska chciałam jedynie uwolnić Twój umysł od Słowackiego, metafor i konieczności bogactwa lirycznego.

Teraz przytoczę Ci czym charakteryzuje się naturalizmJ

Naturalizm - nosił znamiona dokumentalizmu (o estetyce skrajnie mimetycznej) - były fotograficznym opisem rzeczywistości. Fikcja literacka została ograniczona na rzecz przekazania problematyki społecznej. Wprowadzono także nowe typy bohaterów - ludzi pochodzących z najniższych warstw społecznych (miejska biedota, chłopstwo), a nawet z marginesu. Tematem utworów stały się zaś sprawy związane z ich codzienną egzystencją. Akcentowano niesprawiedliwość społeczną i powszechny wyzysk. Naturaliści stworzyli także nowatorski sposób ekspresji. Często stosowali bardzo brutalne obrazowanie oraz elementy turpizmu. Wprowadzili autentyzm językowy do wypowiedzi bohaterów (gwarę, drastyczne słownictwo).

Jakie odstępstwa od naturalizmu widzisz w moim utworze?

Jakie formalne odstępstwa od naturalizmu widzisz w ostatnich wierszach Tate’ a,? Piszesz, że brzydzisz się definicją, a sam pod nią podlegasz. Powiedz mi dlaczego naturalizm może dotyczyć tylko prozy? Oj, zapominałam, dałeś już odpowiedź, błyskotliwą i diablo inteligentną, cytuję: „Naturalizm dotyczy prozy i już”. No no Jasiu, bravo!J Z taką argumentacją daleko zajdzieszJ Żartuję oczywiście :))))

Aby nie być gołosłownym, to przytoczę teraz wiersz:

Lornetka teatralna, spadochron

Wiele godzin przetrząsałem graty
w naszej piwnicy. Było ciemno i wilgotno,
Bóg jeden wie, jakie stwory się tam zalęgły. I
znalazłem dudy, tobogan, koło ruletki, projektor
filmowy, mikser, odkurzacz, kandelabr,
zestaw do gry w krokieta, żelazo do
piętnowania, chińską sukienkę, sprzęt dentystyczny,
kilka pułapek na homary i bazookę. Mieszkaliśmy
w tym domu od wielu lat i nigdy nie widziałem
żadnej z tych rzeczy, choć nie powiem, żebym szczególnie
wiele czasu spędzał w piwnicy. Jednak to było upiorne,
jakby obok toczyło się osobne życie, bez
nas. I być może ciekawsze życie, co mnie trochę
wkurza. I mam nieomylne przeczucie,
że to wierzchołek góry lodowej.

James Tate

Jedyna różnica leży w skoncentrowaniu się na jednostce, a nie na ogóle, czyli w tematyce. Pokrewieństwo tkwi w formie. Cyt. za Jasiem; „Zresztą te pojęcia - naturalizm i poezja jak dla mnie się ze sobą kłócą - mowa tu o formie, nie o treści.”

Przytoczyłam te nazwiska wcale nie po to aby udowodnić Ci jakieś pokrewieństwa z naturalizmem, ale po to, aby uświadomić Cię, że wiersz nie musi opierać się na metaforach, i nie musi być bogaty lirycznie. Ups! ;))) Ty tego nie powiedziałeś? Więc cyt. :” Poza tym utwór przez swoje przerysowanie nieautentyczny i nawet surowy styl tego nie zmienia, a sprawia jedynie, że utwór jest ubogi lirycznie,” no ja tego też nie powiedziałam :)))

Podobnie sprawa ma się z Bukowskim , ale on sam, jako przedstawiciel marginesu, przedstawiał te zagadnienia od wewnątrz. Nazywasz go bitnikiem? Bukowski tego nigdy nie potwierdził. Zamykasz twórcę w szufladce choć cyt. : „Jestem przeciwnikiem definicji, nie lubię ich, a tworzyć ich tym bardziej.” Uwierz mi gdybyś umiał, to byś tworzył, a tak umiesz tylko przytaczać pojęcia bez ich zrozumienia i dlatego później zaprzeczasz samemu sobie.

Z Bukowskiego przeczytaj „Intelektualistkę”, spoko jest :)))

Ech szczerze, to już mi się nie chce, ale niech będzie, czy tego chcesz czy nie :P.

Jasiek, odpowiadasz: "Wiesz, o sile ekspresji decyduje nie metafora ale ładunek emocjonalny.- moje słowa"
„Bzdura, o sile ekspresji decyduje wiele czynników, ładunek emocjonalny może być w wierszu zauważalnie ogromny, a utwór mimo tego zwykłą chałturą.- Twoje słowa” ( a jak może być niezauważalnie ogromny? Tworzymy zręczne paradoksy, widać wpływ Baudelaire’ a, gratki Jasiu;) Zgodzę się z Tobą, że każdy utwór o ile jest źle napisany, jest chałturą. To oczywiste i to nie tylko w nurcie ekspresjonizmu. Jednak poruszając zagadnienie ekspresjonizmu, musimy pokreślić, iż ten nurt w swojej krótkiej historii przeszedł tak wiele przemian, że jego ujednolicenie jest niemożliwe. Także nie mówimy pod żadnym względem, że mój utwór jest ekspresjonistyczny, ale, że zawiera dawkę ekspresji. Najsilniej oddziaływają uczucia przekazywane wprost, spotęgowane, przejaskrawione, opierające się na :” wydatnej koncentracji, uintensywnieniu siły wyrazu, na forsownym dążeniu do maksymalnego spotęgowania indywidualnych cech przedmiotu…” (A. Hutnikiewicz) . To decyduje o sile ekspresji, to metoda twórcza ekspresjonistów, którą wykorzystałam na potrzeby wiersza naturalistycznego. Podkreślam abyś nie wmawiał mi, że nie wiem co to ekspresjonizm, wykorzystałam tylko metodę przekazywania emocji, resztę narzędzi zapożyczyłam od naturalistów, choć owe dwa nurty przekreślają siebie nawzajem. Moim zdaniem nie ma granic w poezji ani nigdzie indziej.

Właśnie historią mojej peelki chciałam spotęgować i zmaksymalizować emocję- Ty nazwałeś to przerysowaniem, tak też można to nazywać, to jest właśnie to narzędzie.

Ponadto przytaczając symbolistów przy naturalistach dałeś mi właśnie powód do tego abym Ci powiedziała o historii podmiotu lirycznego. Twierdzisz, że Baudelaire i Rimbaud dotykali naturalistycznych tematów? Powiem jeszcze raz, nie, oni tworzyli fikcję literacką, uwydatniali ją, pozbawili peela autentyczności, za pomocą symboli odrealnili świat, który naturaliści przedstawiali bardzo szczegółowo. Poruszali tematy natury uniwersalistycznej, a nie społecznej. Baudelaire to świat duchowy, a nie naturalny, Rimbaud to skrajny indywidualista, a nie bohater tłumów, dlatego też został okrzyknięty geniuszem dopiero później, podobnie jak Charles. Dowiedz się kim byli janseniści, skąd czerpał twórca dzieła pt. Augustinus, poczytaj trochę o ojcu i matce Baudelaire’ a, przeanalizuj jego życie, inspiracje i jego teorie, a wówczas będziesz maił prawo głosić takie herezje. Oczywiście jeśli poprzesz je faktami. Ściąga pl. I wikipedia nie pomogąJ Więc zdobądź jakieś tłumaczenia albo naucz się francuskiego. Jak już wspomniałam, jedyne pokrewieństwo w poezji Charlesa z naturalizmem to pokrewieństwo formalne odnoszące się do opisów. Ty temu zaprzeczasz.

No palce mnie już bolą, i policzki, od uśmiechu,ale jeszcze dodam... Jasiu nie próbowałam Cię obrazić,nie kieruje mną także chora złość i czy kiedykolwiek kierowała?Jeżeli tak to chyba coś przeoczyłam :)))
P S

stoicyzm potocznie to obojętność na przyjemności i ból, tłumienie uczuć, spokój, niewrażliwość(Kopaliński) Jasiu zapoznaj się najpierw ze słownikami, a później wypływaj na wody filozofii, bo możesz się utopić.


Podlasie pozdrawia :)))

Anonimowy pisze...

heheh, beznadziejne. poprzednie teksty są o wiele lepsze,pozdr

kalisz pisze...

chujowe

pozdrawiam