czwartek, maja 15, 2008

* * *

Jesteś piękną kobietą.
Poza kilkoma...mankamentami,
które przyprawiaja mnie o mdłości,
spazmy, cholerne duszności.
Zupełnie niechcący rzygam na lustro...
Kiedy widzę to odbicie...
Pod piersią dostrzegam ropę, urojone gnicie.
Czarne Twoje oczy.Czarne moje życie.
Jesteś znośna.
Z reguły zabawna, często bywasz radosna.
Klikasz rzęsami.Zajadasz się papierosami.
Miewasz dobre intencje.Gładkie dłonie.
Gładkie ręce.Marichuana dobrze na Ciebie działa.
Poprawia Ci na strój.Koi wyobrażenia psychodeliczne...
bolesne...bo realistyczne.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

powazna ta tworczosc i ciekawa a przedewszystkim wydaje sie bardzo prawdziwa ...pozdro. nielam sie ida wakacje