Jesteś piękną kobietą.
Poza kilkoma...mankamentami,
które przyprawiaja mnie o mdłości,
spazmy, cholerne duszności.
Zupełnie niechcący rzygam na lustro...
Kiedy widzę to odbicie...
Pod piersią dostrzegam ropę, urojone gnicie.
Czarne Twoje oczy.Czarne moje życie.
Jesteś znośna.
Z reguły zabawna, często bywasz radosna.
Klikasz rzęsami.Zajadasz się papierosami.
Miewasz dobre intencje.Gładkie dłonie.
Gładkie ręce.Marichuana dobrze na Ciebie działa.
Poprawia Ci na strój.Koi wyobrażenia psychodeliczne...
bolesne...bo realistyczne.
czwartek, maja 15, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
powazna ta tworczosc i ciekawa a przedewszystkim wydaje sie bardzo prawdziwa ...pozdro. nielam sie ida wakacje
Prześlij komentarz