sobota, czerwca 28, 2008

kurwa mać.

Bo wszystko polega na tym,aby nauczyć się
bawić niczym,cieszyć się wszystkim.
Wyczarować coś z nicości.
 -ale co Ty kurwa masz różdżkę.Gumowe kości...
coś z nicości?
* * *
Możemy radować się i krzyczeć
do godziny dwudziestej drugiej.
Jesteśmy bogaci... w miłosierdzie,które co niedzielę
zostawiamy na kościelnej tacy.Niedzielni
arystokraci.Od poniedziałku do piątku
dusimy się krawatami,gwałcimy garsonkami.
Dziecięcy wisk jest niedozniesienia.
Powinni wprowadzić likwidację macicy,nasienia.
* * *
Wszystko jest tak cholernie skomplikowane,
a zarazem tak cholernie banalne...
Niekiedy chujowe wręcz analne.
* * *
Jestem za stara aby zacząć
ćpać...kurwa mać.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Coś-gdzieś-ileś mineło, upłyneło, spłyneło... woda? A tu się nawet uśmiałem.
Czarna Wołga